Po przemyśle farmaceutycznym oczy przemysłu pestycydów dają w Indiach szansę Covid

Wielką szansą, przed którą stoi indyjski przemysł, jest produkcja aktywnych składników, które w ciągu najbliższych kilku lat stracą ochronę patentową.

Różowy robak zainfekowany 83 procent upraw bawełny

Indie w latach 2018-19 wyeksportowały środki ochrony roślin o wartości 22 090,18 crore rupii, z czego dużą część do Brazylii (4314,74 crore rupii) i Stanów Zjednoczonych (4238,63 crore rupii). (Zdjęcie ekspresowe: Deepak Daware)

Podczas gdy skupiono się na farmaceutykach, kwestia uzależnienia od Chin wysuwa się na pierwszy plan, zwłaszcza po Covid-19, również w przypadku pestycydów. Przywóz do Indii środków ochrony roślin – głównie materiałów technicznych lub składników aktywnych, z których powstają preparaty do zastosowań końcowych – wyniósł 9266,84 crore rupii w latach 2018-19, z czego większość pochodziła z Chin (4904,28 crore rupii), Stanów Zjednoczonych (1 050,69 crore rupii). ) i Niemcy (Rs 614,53 crore).





Podobnie jak w branży farmaceutycznej, rząd powinien zachęcać naszą branżę do wstecznej integracji, aby zmniejszyć nadmierne uzależnienie od importu środków technicznych, szczególnie z Chin, mówi Rajesh Aggarwal, dyrektor zarządzający Insecticides (India) Ltd.

Firma zajmująca się roczną sprzedażą o wartości 1250 crore – wraz z UPL, Gharda Chemicals, PI Industries, Meghmani Organics, Indofil Industries, Coromandel International i NACL Industries (dawniej Nagarjuna Agrichem) – jest jednym z nielicznych głównych krajowych producentów technicznych pestycydów.



Możemy i powinniśmy zrobić więcej. I to jest czas, aby rząd również pomógł, wskazuje Aggarwal, którego firma produkuje produkty klasy technicznej, w tym herbicydy (bispirybak sodowy, pretilachlor i atrazyna), insektycydy (lambda-cyhalotryna, bifentryna i tiametoksam) oraz fungicydy (tiofanat). metyl).

Kliknij tutaj, aby uzyskać więcej

Co ważne, Indie w latach 2018-19 wyeksportowały środki ochrony roślin o wartości 22 090,18 crore rupii, z czego dużą część do Brazylii (4314,74 crore rupii) i Stanów Zjednoczonych (4238,63 crore rupii). Nasz eksport jest wyższy niż na rynku krajowym, którego wielkość wynosi 19 000-20 000 crore rupii. Inwestowanie w techniczne moce produkcyjne pozwoli nam zaistnieć jako poważniejszych graczy na globalnym rynku. Możemy stać się alternatywnym globalnym dostawcą do Chin zarówno produktów do formułowania, jak i materiałów technicznych, dodaje Aggarwal.

Jedyną wielką szansą dla indyjskiego przemysłu jest podjęcie produkcji aktywnych składników, które w ciągu najbliższych kilku lat stracą ochronę patentową.

Należą do nich chlorantraniliprol i cyjanotraniliprol (oba przebojowe środki owadobójcze firmy DuPont sprzedane firmie FMC Corporation z USA w 2017 r., sprzedawane pod markami „Coragen” i „Benavia”, których patenty wygasają odpowiednio w 2022 i 2024 r.), flubendiamid (cząsteczka owadobójcza firmy Bayer). CropScience sprzedawany pod marką „Fame” i właśnie wyszedł z patentu) oraz fluopyram (środek grzybobójczy, również firmy Bayer i sprzedawany jako „Luna”, którego patent wygasł w 2024 r.).

Międzynarodowe firmy, które opracowały te aktywne składniki, po prostu je teraz importują. Rząd powinien przyspieszyć proces rejestrowania ich wytwarzania przez krajowe firmy, gdy stały się one chemikaliami generycznymi, stwierdza Aggarwal.

Potencjalni producenci mogą dokonywać inżynierii wstecznej zastrzeżonych środków ochrony roślin nawet w okresie ich ochrony patentowej. Mogą dalej przeprowadzać badania bioskuteczności i pozostałości (w glebie, wodzie i roślinach w różnych warunkach agroklimatycznych), oprócz badań toksykologicznych nad zaproponowaną wersją generyczną. Wszystkie te dane, w tym informacje o opakowaniu/oznakowaniu i okresie przydatności do spożycia, należy przekazać do Centralnej Rady ds. Środków Owadobójczych i Komisji Rejestracyjnej w Ministerstwie Rolnictwa Unii.

Dzisiejszy problem polega na tym, że nawet po przesłaniu danych uzyskanie rejestracji trwa nadmiernie długo. W rezultacie nie możemy wprowadzić na rynek żadnego produktu, który został nieopatentowany i natychmiast udostępnić go rolnikom po bardziej konkurencyjnych cenach. Ponieważ proces rejestracji jest tak powolny, zniechęca do rodzimej produkcji, a Indie stają się importerem na dużą skalę materiałów technicznych z Chin. Ostatecznym przegranym jest rolnik, twierdzi Aggarwal. Jego firma od prawie dwóch lat stara się o rejestrację do produkcji dinotefuranu technicznego, generycznego środka owadobójczego pierwotnie opracowanego przez Mitsui Chemicals.

Trzeba zobaczyć, czy to tempo zmieni się po nowym koronawirusie.

Rzeczywiste Wskazówki

Zalecane